Baloniki nadleciały nad Świnoujscie i Międzyzdroje od morza. Nie było mnie tam, ale dotarł do mnie ich ładunek: dwunastostronnicowa harmonijka zadrukowana maczkiem.
W owych czasach jakość druku imponowała ; trzy punkty typograficze tzw. "brylant" (wysokość literki "t"= 0,9mm podczas gdy ta sama literka w kieszonkowym wydaniu Bibli wynosi 1,6mm ! ) . Papier oczywiście "biblijny", cieniutki.
Porównanie druku z moim ulubionym grafitem 0,5 mm. Współczesne pudełko zapałek jest troche za ciasne, ale jak pamiętam ; po złożeniu na połowę świetnie mieścił się pod zapałkami w ówczesnym pudełku. Bardziej wyrafinowanym sposobem było umieszczenie w bibułkach do papierosów (też pasowało !).
Ulotka balonowa ze zbiorów autora. Do celów niekomercyjnych ; wolne od jakichkolwiek praw autorskich. Jeśli zajmiesz się tematem : skany 3900x2500 dostaniesz !
Temat wymaga dopracowania przez historyka profesjonalistę. No 'kurna' , to jest gotowy scenariusz ! Postaram się wydobyć coś z czlowieka który łapał balony.
cyborg
Laserem w mrok - z innej niż myślisz pozycji.